niedziela, 1 września 2019

Powietrze - Ochrona czterech wiatrów - A. A. Chrzanowska

Jest to stara praktyka wywodząca się jeszcze z rytuałów Prasłowian. Była rozpowszechniona na
Białorusi i Ukrainie. Pora dnia i fazy Księżyca nie mają tutaj większego znaczenia. Natomiast ważne jest, by wykonywać ją na świeżym powietrzu w pogodny, ale wietrzny dzień. Do jej wykonania
potrzebne będą:
– szczypta imbiru,
– szczypta cynamonu,
– szczypta bazylii,
– szczypta majeranku,
– kompas do określenia stron świata.
Udajemy się na najbliższe wzniesienie (tego rytuału nie możemy wykonać na balkonie) lub otwartą
wieżę (na przykład myśliwską ambonę), gdzie możemy się odwracać zgodnie z kierunkami świata,
zabierając ze sobą wymienione wyżej przyprawy. Na wzniesieniu (wieży) stajemy najpierw twarzą
ku wschodowi, bierzemy imbir i wysypując go na wiatr wypowiadamy prostą inwokację:

Wietrze wschodu!
Skorzystaj ze swej mocy
I chroń mnie we dnie i w nocy

Następnie zwracamy się ku południu i wysypując na wiatr szczyptę cynamonu mówimy:

Wietrze południa!
Skorzystaj ze swej mocy
I chroń mnie we dnie i w nocy.

Teraz kierujemy swoją twarz ku zachodowi i ofiarowując wiatrowi bazylię prosimy go o ochronę:

Wietrze zachodu!
Skorzystaj ze swej mocy
I chroń mnie we dnie i w nocy.

I na koniec został nam wiatr północny, odwracamy się więc w tę stronę świata i wysypując majeranek wypowiadamy po raz czwarty swoją suplikację:

Wietrze północy!
Skorzystaj ze swej mocy
I chroń mnie we dnie i w nocy.