środa, 2 października 2019

Magia miłosna na zlecenie

Temat już się pojawiał nie raz, ale wciąż wiele osób o to pyta i ma wątpliwości, jak i szuka osób, które się tym zajmują. Dlatego odświeżamy sobie temacik.

Otóż, wokół tego tematu narosło tyle mitów, strachu, pouczeń i bóg wie czego jeszcze, że nigdy do końca nie uda się rozwiać wszystkich wątpliwości. Każdy mówi też coś innego, chociaż zdecydowana większość jest przeciwna tego typu praktykom.

Okultyzmem zajmujemy się po to, żeby ułatwiać sobie życie, ale niestety okultyzm i magia to nie są cudowne i niezawodne środki na wszystko co nas w życiu spotyka. Są granice, których się przeskoczyć nie da. Jak to się ma do Magii Miłosnej? Są osoby, które bezgranicznie wierzą, że taką magią zastosowaną przez siebie, lub prosząc i płacąc za to komuś innemu, rozpieprzą komuś związek, przywiążą do siebie na siłę daną osobę, albo wyczarują sobie ideał. BZDURA! Oczywiście można się wspomagać w miłości różnymi rytami i zaklęciami, bo w tym akurat nie ma nic złego, ale już PĘTANIE lub ROZWALANIE związku innych osób, to debilizm, głupota i zło. A niestety znam takie osoby. I takie, które o to proszą i takie, które robią to same. Co innego zaklęcie czy rycik np Alicji Chrzanowskiej, który wspomoże uczucia, lub stworzy sytuacje, w której możemy kogoś poznać, a co innego trzymanie na siłę drugiej osoby, w momencie kiedy związek nie ma już kompletnie żadnych szans. To samo tyczy się magii seksualnej, ale o tym niżej. Miłość to najczęstsza przyczyna pytania o rytuały na zlecenie. I nie ma w tym nic złego, jeśli taki rytuał ma tylko WSPOMÓC, a nie rozwalać komuś emocje, albo nie daj Szatan życie.

PRZYKŁAD 1 (negatywny) :

Jest sobie pani A i pan B. Żyją w związku toksycznym raniąc się każdego dnia. Pan B chce się rozstać dla wspólnego dobra, a pani A za diabła nie chce odpuścić. Rozstają się. Pani A próbuje wrócić do pana B normalnymi sposobami. Nie działa. Szuka rytualisty, zamawia rytuał. Rytuał zadziałał, ale tylko na chwilę. Znowu się rozstają. Pani A znowu prosi o rytuał, znowu zadziałał, na jeszcze krótszą chwilę. Pan B dostaje do głowy. Miota się. Z jednej strony chce być z panią A, bo uczucia do końca nie wygasły, rytuał swoje zrobił, a z drugiej męczy się niemiłosiernie, bo chciałby odchorować i iść swoją drogą. Ale pani A w dalszym ciągu nie odpuszcza i wciąż i wciąż prosi o rytuał, plus sama coś tam działa magią. Powroty i coraz bardziej burzliwe rozstania. Bo pani A nie potrafi zachować się jak normalny człowiek, odejść, odpuścić, odchorować nieudany związek i iść przed siebie. Oboje w efekcie są spętani na ament.

PRZYKŁAD 2 (negatywny) :

Pani A i pan B. Pan B ma żonę i dziecko. Noworodka lub trochę starsze. Rodzinę. Kredyt na mieszkanie itp itd. Poznał panią A odbiło mu, miał chwilę słabości, bo być może praca i kredyt go przerosły i zdradził żonę z nowo poznaną panią A. Zdarza się, czy się nie zdarza, krótki tudzież dłuższy romans opierający się tylko na seksie, ale pani A zakochana po uszy mimo iż widać jakim typem człowieka jest pan B. Pan B się znudził lub opamiętał i wrócił do rodziny, do żony. Co robi pani A ? RYTUAŁ! Tak, ale jaki? Najpierw na rozwalenie rodziny pana B, a potem na totalne spętanie go i przywiązanie do siebie. Nie słucha nawet tego co Tarot jej mówi, że związku z tego nie będzie. Jest tak zdeterminowana, że gotowa jest zapłacić za rytuał śmierci, na rodzinę pana B. Oj oj oj....

PRZYKŁAD 3 (pozytywny) :

Pan B i pani A są przeciętną parą. Czasami się kłócą, czasami poważnie. Ot taka sobie parka. Pokłócili się pewnego wieczora o totalną głupotę. Poszło o pizzę, bo nie wiedzieli z jakiej zamówić. Od słowa do słowa, przeszedł huragan no i bach! Szybka pochopna decyzja o rozstaniu. Pan B ma honor więc się wynosi do hotelu i nie odzywa kilka dni, nie odbiera telefonów. Starania pani A pełzną na niczym, bo to bardzo zacięty facet, ten nasz pan B. Pani A. prosi o rytuał miłosny żeby pan B. do niej wrócił, lub robi go sama. Mija kilkanaście godzin od rytuału. Pani A wraca z zakupów, postanawia wejść do ulubionej knajpki na kawę, w której zawsze siedzieli z panem B i NIESPODZIANKA! Bo pan B też tam jest! Rozmawiają. Pan B stwierdza, że jakaś siła tudzież przeczucie skierowały jego kroki do ich ulubionej knajpki. Godzą się, bo uznają, że ta kłótnia była durna i niepotrzebna. Wracają do siebie. Nikt nikogo nie pętał, a jedynie stworzył WARUNKI! Tak zastosowana magia miłosna jest jak najbardziej w porządku.

MAGIA SEKSUALNA natomiast może też pętać, ale to jest bardzo krótkotrwałe i działa tak, że przyciąga do nas daną osobę na seks. Nie ma tu uczuć, miłości, emocji. Czysta fizyczność. Czy to robi krzywdę? Ciężko stwierdzić. To już zależy od tego jakie kto ma podejście do fizyczności, a jakie do miłości. Seks też oczywiście może rozwalać rodziny, jeśli prześpimy się z kimś zajętym, a zdrada wyjdzie na jaw. Ale to i tak dużo mniej inwazyjne w ludzki umysł niż te cholerne spętania miłosne.

WSZYSTKO DLA LUDZI! Ale trzeba dostrzegać pewne granice i ich nie przekraczać. Po co niszczyć życie innym i sobie jeśli nam nie zawinili?